English version button Translates into English from Polish automatically. English version now available thanks it PWN Polskie Wydawnictwo Naukowe PWN | Login | Zarejestruj się | RSS

1 Star2 Stars3 Stars4 Stars5 Stars (33 votes, average: 5,00 out of 5)
Loading...
Drukuj ten post Drukuj ten post

Tofik – ze sterem kierunku

time maj 8th, 2010 napisany przez autor Marek

Moim najnowszym modelem jest Tofik. Zajrzałem na stronę RCclub.pl i znajduję opis budowy tego modelu. Zadzwoniłem do Leona, umówiłem się i następnego dnia odebrałem zestaw. Podobnie jak w przypadku Koszałka zawiera on w zasadzie wszystko co jest potrzebne do zbudowana modelu. Przy okazji spotkania z Leonem udaliśmy się na pobliską łąkę i prototypowy model wzbił się w powietrze.

Wiał dość silny wiatr znad dużej skarpy z drzewami na szczycie więc był mocno turbulentnie więc nie było łatwo ale pilot panował nad modelem i szczęśliwie wylądował po krótkim locie. Zauważyłem przy tym, że model jest bardzo czuły na ster wysokości. Po powrocie z Nowej Soli obejrzałem dokładnie model. Dobrze zrobiony, lekki (147g wszystkie elementy modelu bez napędu i aparatury).

Zastanawiałem się nad zawiasami sterów wykonanymi w materiale skrzydła. Przy wychyleniach skręcały się one sporo. Końcówka miała około połowy wychylenia nasady. Jednocześnie pamiętałem, że model Leona był bardzo zwrotny. Zdecydowałem się odciąć lotki i zamontować zwykłe zawiasy. Zostawiłem jednak ostatnie 100mm na skrzydle, kilka kropli kleju CA usztywniło zawias EPP i nie potrzeba dodatkowych usztywnień. Lotki są na tyle duże, że przy równym wychyleniu (bez skręcenia steru) całej płaszczyzny sterowność powinna być nie gorsza niż w prototypie. Dodatkowo w lotki wkleiłem pręt fi 2mm (taki miałem ale starczył by i 1,5mm) z włókna węglowego i po dwa płaskowniki 0,5x3mm dla usztywnienia.

Wykonanie szczeliny dla wklejenia wzmocnienia i użyte narzędzia są pokazane dokładnie na zdjęciach. Zastosowałem lutownicę pistoletową zasilaną przez autotransformator. Sama lutownica nagrzewa się zbyt mocno by prawidłowo wytopić szczelinę w EPP. Obniżenie i regulację temperatury uzyskałem zasilając ją niższym napięciem niż 230V używają do tego właśnie autotransformatora. Z takiego rozwiązania nie każdy będzie mógł skorzystać z braku sprzętu (o lutownicę nie trudno w domu czy modelarni ale autotransformator może być problemem). Można użyć samej lutownicy zasilanej normalnie z sieci, ale wówczas przyda się pomoc drugiej osoby. Jedna przesuwa ster na prowadnicy wytapiając szczelinę a druga osoba reguluje temperaturę grata lutownicy przyciskając i zwalniając jej włącznik, podobnie jak w czasie lutowania. Skrzydło skleiłem nadając mu niewielki wznios. Góra skrzydła jest prosta a dolne powierzchnie wznoszą nieco się ku górze. W takim rozwiązaniu dolny dźwigar musiał by być dość mocno zagłębiony w centralnej części płata. Wyginać też go nie chciałem by nie wprowadzać naprężeń do dość elastycznego materiału jakim jest EPP i uniknąć w ten sposób możliwości jakiegoś odkształcenia płata. Ostatecznie dolny dźwigar wykonałem z płaskownika węglowego 1x4mm w dwóch odcinkach dla każdej z połówek skrzydła z kilku centymetrową zakładką na środku. Górny dźwigar wkleiłem tak jak przewidział konstruktor.

Zmieniłem też obrys statecznika pionowego ( trochę inspirowany modelem Alula) i wykonałem go z EPP o grubości 6mm w wersji ze sterem kierunku. Dla usztywnienia wzmocniłem go (statecznik i ster) płaskownikami z 0,5x3mm. Dodałem też płozę ogonową by nie lądować na sterze kierunku, który w moim wykonaniu jest mocno wysunięty do dołu modelu. Pozostałe elementu modelu wykonałem bez zmian w stosunku do projektu. Pozostało zamontować napęd i wyposażenie RC. Ze względu na małą wagę modelu zdecydowałem się na mniejszy i lżejszy silnik niż proponowany.

Wybrałem FC 28-05 1600Kv ze śmigłem 8×3,8SF. Montowany jest tak samo jak 2812 (dokładnie taki sam element przykręcany do wręgi) i nie zamykam sobie w ten sposób możliwości prostej wymiany napędu. Mniejszy też może być akumulator ale z uwagi na konieczność zachowania środka ciężkości modelu będzie musiał zostać zamocowany bliżej dziobu. Chciałem tez zostawić sobie możliwość zastosowania większego akumulatora gdyby wybrany napęd okazał się za słaby i trzeba by założyć większy silnik. W rezultacie na kadłubie przykleiłem dość długi odcinek rzepa do mocowania akumulatora. Łatwo będę mógł zmieniać jego położenie zachowując środek ciężkości we właściwym miejscu bez względu na wagę akumulatora.

Podobnie zamocowałem odbiornik, regulator i kable od silnika. Szczegóły dobrze widać na zdjęciach. Pewną trudność może sprawić przyklejenie rzepa do EPP. Jest na to sposób. Należy powierzchnię,do której chcemy przykleić rzep (samoprzylepny, z warstwą kleju), posmarować klejem UHU POR lub podobnym (może być nawet butapren bo nie rozpuszcza EPP ale nie jest bezbarwny) i pozostawić do wyschnięcia. Do tak przygotowanej powierzchni możemy przykleić rzep. Jeszcze sprawdzenie całego modelu, ustawienie aparatury by już na lotnisku nie zaprzątać sobie tym głowy i model jest gotowy do oblotu.

Można go więc zważyć, 289g z akumulatorem 610mAh 3s i regulatorem 12A ! Jestem zadowolony z tej wagi, obciążenie powierzchni wynosi około 11,6g/dm2 .

Moje modele od Leona nie maja szczęścia do dobrej pogody przy pierwszych lotach. Znowu trochę wiało, było pochmurno ale deszcz nie padał. Tylko meszki bardzo przeszkadzały wpadając do oczu i gryząc boleśnie. Akumulator musiałem zamocować blisko silnika by model był wyważony ok. 175mm od dziobu. Pierwsze próby z ręki. Model układa się równo z lekką tendencja do prawego zakrętu. Lekka korekta na lotkach i lot jest prosty. Pierwszy start na silniku – model dość mocno zadziera do góry. Lotki są ułożone w linii profilu, silnik skłoniony do dołu za pomocą jednej podkładki jak u Leona. Przesuwam więc akumulator nieco do przodu, jakieś 10mm (środek ciężkości jest teraz około 8-10mm przed projektowanym) i drugi start. Teraz jest znacznie lepiej. Można polatać ciesząc się nowym modelem. Ciekawie reaguje na ster kierunku. Zakręca dość energicznie, ze znacznym przechyłem i stratą wysokości. Trzeba podtrzymać wyraźnie wysokością. Przechył lekko wyrównać przeciwnymi lotkami i zakręty są płaskie i bardzo zgrabne. Podobne do tych wykonywanych przez depronki z hali. Moc silnika wydaję się być wystarczająca ale na pełnym gazie model mocno zadziera i wiesza się na śmigle. Trzeba dodać jeszcze jedną podkładkę by skłonić silnik bardzie do dołu. Przy takim ustawieniu model lata poziomo na małej mocy silnika i wznosi przy pełnej. Do lotu poziomego wystarczają niewielkie obroty, model jest lekki i lata powoli ale pewnie. Pełen ciąg użytego napędu jest wyraźnie większy od wagi modelu i lot w pionie lub prawie w pionie wykonuje spokojnie, jakby bez pośpiechu.

Przy lekkim wietrze i bez udziału termiki z zastosowanym akumulatorem model wykonuje loty o czasie przekraczającym 15 min. Dla mnie jest to zupełnie wystarczające. Miałem obawy o latanie w czasie wiatru. Jednak okazały się one przedwczesne, model dobrze sobie radzi. Szybuje dzielnie pod wiatr bez nadmiernej utraty wysokości. Pozostaje poczekać na słoneczną i termiczną pogodę by w pełni nacieszyć się tym modelem.

Wyposażenie:

  • silnik FC 28-05 1600kv
  • regulator 12A
  • akumulator 610mah 3s
  • śmigło  8×3,8SF
  • waga do lotu 290gram
  • obciążenie powierzchni 11.6g/dm2

Życzę równej ilości startów i lądowań
Marek

Opublikowane w modele latające, Opisy budowy | comments 1 Komentarz »

Jedna Odpowiedź

  1. chomiq (admin) Napisał:

    Dzięki za świetny opis i fajne zdjęcia i film. Pozwoliłem sobie wyśrodkować kilka fotek. Pozdrawiam Kamil